W XXI wieku słowo „stres” jest jednym z częściej używanych pojęć; stres jest modny, jest atrybutem ludzi sukcesu, ale też ludzi biednych. Pierwszych stresują trudne, długotrwałe negocjacje z nowym partnerem biznesowym, podczas gdy tym drugim sen z powiek spędza to, że znów nie starcza do pierwszego. Media codziennie serwują nam nowe dawki niesamowicie stresujących informacji, a więc mamy dokładne doniesienia o nowych wojnach, atakach terrorystycznych, kataklizmach, wypadkach komunikacyjnych, a wszystko okraszone dokładną liczbą ofiar niemalże do 5 cyfry po przecinku.

W języku medycznym stres jest zaburzeniem homeostazy, czyli swego rodzaju równowagi, która panuje w organizmie, spowodowanym jakimś czynnikiem fizycznym (np. urazem) lub psychologicznym (np. śmiercią kogoś bliskiego lub utratą pracy).

Pojęcie stresu zawdzięczamy lekarzowi Hansowi Selye, który wprowadził je do użycia około 60 lat temu. On też jako pierwszy postawił hipotezę, że choroby somatyczne mogą być spowodowane brakiem zdolności człowieka do radzenia sobie ze stresem.

Co się dzieje w naszym organizmie, gdy zostajemy poddani reakcji stresowej?

Głównymi jej odbiorcami są: układ współczulny, wchodzący w skład układu nerwowego oraz system ściśle ze sobą skoordynowanych gruczołów dokrewnych (wydzielających hormony), tzw. oś podwzgórze – przysadka – nadnercza.
Układ współczulny jest odpowiedzialny za tzw. reakcję walki lub ucieczki, reaguje natychmiast po zadziałaniu bodźca stresowego. Pobudza on nadnercza (a więc ostatnie ogniwo wspomnianej wyżej osi podwzgórze- przysadka- nadnercza!) do wydzielania adrenaliny i noradrenaliny, co z kolei prowadzi do wzrostu ciśnienia tętniczego, przyspieszenia oddechu i tętna czy wzrostu napięcia mięśni szkieletowych.
Oś podwzgórze – przysadka – nadnercza aktywowane są nieco później, po kilka minutach lub godzinach od zadziałania stresora. Podwzgórze wydziela kortykoliberynę (CRF), która pobudza przysadkę do wydzielania kortykotropiny (ACTH). Z kolei kortykotropina pobudza nadnercza do wydzielania kortyzolu, powszechnie nazywanego hormonem stresu.
Wśród skutków nadmiernego działania kotyzolu na organizm wymienia się skłonność do infekcji, do powstawania owrzodzeń żołądka, osteoporozy, gorsze gojenie się ran, nadmierny apetyt, podwyższenie ciśnienia tętniczego, cukrzycę, podwyższone stężenie lipidów w organizmie. Z kolei trzy ostanie stany istotnie zwiększają zagrożenie udarami mózgu lub zawałem serca.
Istotną rolę w stresie pełni też część mózgu nazywana ciałem migdałowatym. Jest ono odpowiedzialne za rozpoznawanie stresora i przypisywanie mu znaczenia emocjonalnego. Nadmierna aktywacja ciała migdałowatego prowadzi do zahamowania czynności hipokampa, pełniącego bardzo ważną funkcję w pamięci. Hipokamp także bierze udział w hamowaniu reakcji stresowej, poprzez hamowanie wydzielania kortykoliberyny przez podwzgórze.

Jak pokonać stres?

Każdy z nas poszukuje cudownego lekarstwa, które pozwoli nam go ujarzmić. W gąszczu reklam próbujemy odnaleźć taką metodę, która nauczy nas zastosowania właściwych technik i strategii radzenia sobie ze stresem. Jest to równie ważny element profilaktyki chorób sercowo-naczyniowych, co aktywność fizyczna, odpowiednia dieta czy niepalenie. Niektórzy wybierają więc indywidualne sesje z psychologiem czy psychoterapeutą, inni zdają się na wiedzę i doświadczenie znane od tysiącleci i trafiają na zajęcia jogi.
Historycznie joga to zestaw praktyk oddziałujących na ciało i umysł, których ostatecznym celem ma być osiągnięcie wyższych stanów świadomości. Trzy główne techniki wykorzystywane w praktyce jogi to medytacja, ćwiczenia oddechowe (pranayama) oraz ćwiczenia fizyczne (asany).
Wielu z nas nieobce są takie wyrażenia jak hatha joga, astanga joga czy vinyasa joga. Ostatnio coraz większą liczbę swoich zwolenników w Polsce znajduje kundalini joga.
Zajęcia Kundalini Jogi składają się z pięciu elementów o regenerującym, wzmacniającym, uzdrawiającym oraz często transformującym działaniu:
– Wprowadzenie poprzez mantrę Kundalini Jogi,
– Kriya czyli ćwiczenia w ściśle określonej kolejności pozycji, z pranayamą, mantrą i mudrą,
– Relaksacja najczęściej w pozycji leżącej,
– Medytacja Kundalini Jogi w jej różnych formach,
– Zamknięcie mantrą Kundalini Jogi.
Wciąż niewiele jest medycznych doniesień naukowych na temat działania kundalini jogi, a te które się pojawiają dotyczą małych grup pacjentów. Jednakże ten rodzaj jogi coraz częściej bywa adoptowany do zachodniej medycyny, znajdując swoje zastosowanie w wspomaganiu leczenia różnorodnych chorób i stanów psychiatrycznych, takich jak lęk czy depresja, schorzeń, u których podłoża leży stres, w tym chorób układu sercowo- naczyniowego oraz zaburzeń neurologicznych o podłożu nerwowo – mięśniowym.
Coraz więcej mówi się w świecie medycznym o tym, że joga zmniejsza stres i napięcie poprzez modyfikację zachowań oraz wpływ na układ neurohoromonalny; poprawia nastrój poprzez zmniejszenie reakcji depresyjnych i lękowych, co z kolei zwiększa poczucie własnej wartości; poprzez wprowadzanie w stan wyższej świadomości skutecznie zastępuje stosowanie substancji psychoaktywnych (stąd coraz większa rola kundalini jogi w terapii nałogów); poprzez poprawę poczucia własnej wartości wpływa na lepsze relacje z innymi ludźmi i lepsze zrozumienie siebie samego.
Uczestniczka jednego z weekendowych warsztatów kundalini jogi prowadzonych w Atelier Rozwoju (*) od kilku tygodni brała udział w zajęciach BioFeedbacku EEG. Metoda ta wykorzystuje tę właściwość, że mózg ludzki w ramach swojej aktywności wytwarza różne zakresy fal elektrycznych i w trakcie specjalnego treningu ma za zadanie doprowadzić do ich samoregulacji.
Fale mózgowe rejestrowane z powierzchni naszego mózgu dzieli się według ich częstotliwości. I tak wyróżniamy:
Fale alfa; czynność alfa jest najlepiej wyrażona w czasie relaksacji, przy braku bodźców czuciowych, wzrokowych czy słuchowych, koreluje z bierną uwagą, lepszą pamięcią, pozytywnym myśleniem. W stanie alfa znajdujemy się tuż przed zaśnięciem i zaraz po przebudzeniu
Fale SMR; najlepiej wyrażone są w okolicy centralnej w czuwaniu przy otwartych oczach, w stanie relaksacji z zewnętrzną uwagą, w stanach spokoju, obniżonego lęku. Rytm ten blokowany jest ruchem lub napięciem uwagi.
Fale Beta; zjawiają się w miejsce fal alfa podczas wykonywania czynności fizycznych lub umysłowych. Odpowiadają intensywnemu oraz świadomemu wysiłkowi umysłowemu. Im większa częstotliwość tych fal, tym większe jest pobudzenie twórczego i abstrakcyjnego myślenia. Fale Beta umożliwiają skupienie uwagi i koncentracji na rozwiązywaniu zadań.
Fale Beta 2; związane są ze zwiększonym napięciem emocjonalnym, występują w stanach stresu oraz niepokoju, przy tremie i lęku, podczas negatywnych myśli. Wysoki poziom Beta związany jest z wysokim zużyciem energii i skorelowany jest z uwalnianiem hormonów stresu (głównie adrenaliny). Skutkiem nadmiernego udziału fal Beta może być podwyższone ciśnienie tętnicze oraz napięcie mięśniowe i odczucie głębokiego stresu.
Fale Theta; u osób umiejących wprowadzić się w stan podświadomości (np. podczas hiponozy, lekkiego snu, intensywnego marzenia lub medytacji) w czasie, którego w EEG dominuje czynność theta, możliwy jest dostęp do własnej przeszłości. Dlatego fale te nazywamy bramą podświadomości. W tym stanie występuje też wzmocnienie układu odpornościowego.
U wspomnianej osoby wyjściowo – przed rozpoczęciem pracy z metodą BioFeedback- w zapisie EEG rejestrowano bardzo wysoką aktywność fal beta 2. Koleje tygodnie wypełnione były zadaniami, które miały na celu zmianę konfiguracji fal mózgowych. Z zajęć na zajęcia… było gorzej. Zarówno obiektywnie, to znaczy fale beta 2 nie chciały zmniejszyć swojej dominacji, jak i subiektywnie, to znaczy osoba ta była coraz bardziej zniechęcona, nie widząc skutków, dodatkowo bardzo obciążona psychicznie mając trudną sytuację rodzinną oraz stresującą pracę. Zajęcia, na których stwierdzono spektakularną poprawę miały być ostatnimi jakie zaplanowała.

Tego dnia przed rozpoczęciem treningu aparat do EEG nie rejestrował praktycznie aktywności beta 2, natomiast na istotnie zwiększyła się aktywność fal SMR oraz theta. Zdziwiony prowadzący zapytał równie zdziwioną bohaterkę tej sytuacji, co takiego zrobiła. Okazało się, że nic takiego. Tylko spędziła weekend ćwicząc kundalini jogę.

Sama nie mogła uwierzyć w pokazywane wykresy, ale fakty mówiły same za siebie.
O jodze kundalini mówi się, że to joga doświadczenia. Kierowana jest przede wszystkim do ludzi z dużych miast, prowadzących bardzo aktywny tryb życia. I podobno skutki jej działania można odczuć już po pierwszych zajęciach. Jak widać na powyższym przykładzie, skutki te nie tylko dają się odczuć, ale można je zmierzyć.

autor: lek. med. Joanna Bidiuk
__________________
(*) warsztat Kundalin Yogi prowadzony przez Marka Miedziewskiego w 2011 r.


lek. med. Joanna Bidiuk